Marka Bell postanowiła z myślą o kobietach ze skłonnościami do alergii stworzyć linię produktów HYPOAllergenic.
HYPOAllergenic - to coś więcej niż kosmetyki do make-upu
HYPOAllergenic to marka dla kobiet, które wiedzą, jak ważne jest żyć w zgodzie ze sobą. To marka dla kobiet, które dbają o niezależność i naturalną harmonię.
Bycie sobą to największy skarb, jaki mamy!
To ono jest źródłem prawdziwego piękna. Piękno z klasycznych definicji to przeżytek. Dla nas piękno nie ma definicji. Każda kobieta ma piękno w sobie. Wystarczy, że je dostrzeże i jeśli zechce - podkreśli na swój własny, oryginalny sposób.
#HYPOGirl to ja!
Każda z nas to #HYPOGirl - piękna, a zarazem zmienna - jak cztery żywioły. Kobieta HYPO ma je w sobie: ziemię, ogień, wodę i powietrze.
HYPOAllergenic wierzy w kobiecą wrażliwość, ale i w kobiecą siłę. Każda z nas powinna żyć tak, by być sobą i wyrażać swoje unikalne piękno. Takich kobiet potrzebuje dzisiaj świat!
#VeganMakeUp
Każda #HYPOGirl jest wyjątkowa i zasługuje na kosmetyki najwyższej jakości. Dlatego w naszej ofercie znajdziesz kosmetyki wegańskie. Które to? Obserwuj nas, aby odkryć je wszystkie!
#HYPOGoGreen dla Ciebie!
HYPOAllergenic to marka starannie stworzona przez kobiety - dla kobiet.
Hypoalergiczny rozświetlacz w sztyfcie
Wrażenie rozświetlenia i zdrowej, wypoczętej skóry za jednym pociągnięciem. Dzięki formule dopasowującej się do struktury skóry i aksamitnej aplikacji bez smug, makijaż wygląda niezwykle naturalnie. Lekka i kremowa konsystencja pozostawiają delikatny efekt, trwały przez wiele godzin.
Hypoalergiczny róż w sztyfcie
Róż podkreślający kości policzkowe i modelujący kształt twarzy. Forma sztyftu sprawia, że aplikacja jest wygodna i dokładna. Lekka formuła sprawia, że róż łatwo się rozprowadza i nie pozostawia smug. Produkt idealnie adaptuje się do skóry i nie pozbawia jej naturalnego wyglądu. Róż jest trwały i nie ściera się, dzięki czemu cera jest promienna, rozświetlona i wygląda na wypoczętą przez cały dzień.
Wrażenie rozświetlenia i zdrowej, wypoczętej skóry za jednym pociągnięciem. Dzięki formule dopasowującej się do struktury skóry i aksamitnej aplikacji bez smug, makijaż wygląda niezwykle naturalnie. Lekka i kremowa konsystencja pozostawiają delikatny efekt, trwały przez wiele godzin.
Hypoalergiczny róż w sztyfcie
Róż podkreślający kości policzkowe i modelujący kształt twarzy. Forma sztyftu sprawia, że aplikacja jest wygodna i dokładna. Lekka formuła sprawia, że róż łatwo się rozprowadza i nie pozostawia smug. Produkt idealnie adaptuje się do skóry i nie pozbawia jej naturalnego wyglądu. Róż jest trwały i nie ściera się, dzięki czemu cera jest promienna, rozświetlona i wygląda na wypoczętą przez cały dzień.
Te dwa produkty Bell z serii Hypoallergenic nabyłam już dawno, w drodze bodajże albo wymiany albo odkupienia od jakiejś dziewczyny. Zaintrygowały mnie te sticki, ponieważ nigdy nie miałam z nimi styczności ani nie konturowałam się na mokro. Żałuję, że nie posiadam jeszcze bronzera, bo brakuje mi go w zestawieniu. Jednak rozświetlacz i róż to już coś. Mogłam pobawić się nowym wykończeniem makijażu kolorowego. Musiałam jednak pamiętać, aby nie aplikować pudru od razu po podkładzie a dopiero na resztę wilgotnych produktów. W myśl - najpierw mokre, później suche.
Sticki znajdują się w czarnych opakowaniach ze srebrnymi napisami, które się ścierają dość szybko. Skuwka i pokrętełko jest w kolorze kosmetyku, dzięki czemu wiemy po jaki produkt sięgamy, gdy napisy całkiem się zetrą. Róż i rozświetlacz mają po 6,5 grama i wydają się mocno wydajne. Ich ceny na stronie producenta wynoszą ok. 25 zł. Super, że firma pomyślała o dziewczynach alergiczkach. Ja osobiście nie borykam się z uczuleniami kontaktowymi po kosmetykach kolorowych, jednak będąc alergiczką pyłkową, często wszystko, także twarz - swędzi i łaskocze, dlatego seria jak najbardziej mi się podoba.
Rozświetlacz ma dość mocny efekt glow, drobinki są malutkie. Kolor również bardzo mi się podoba. Mogę powiedzieć, że jest to szampański kolor lub jak kto woli różowe złoto czyli pink gold. I coś czuję, że tak jak do tej pory sięgałam po niego bardzo sporadycznie, tak w te wakacje będę używała go regularnie. Czasem tak jest, że dopiero pisząc recenzję i biorąc do ręki kosmetyk używany jakiś czas temu, miłość rozkwita bo przyglądamy mu się bliżej. Jestem na tak.
Róż wydaje mi się trochę gorszy jakościowo. To znaczy kolor jest w porządku, jest intensywny i ładnie błyszczy dając efekt zdrowej cery, jednak po roztarciu czymkolwiek, traci na wszystkim: na blasku, na mocy i trwałości. Wydaje mi się, że będzie to plus dla dziewczyn, które malują się delikatnie, dla jasnych cer jak moja czy na przykład dla nastolatek zaczynających przygodę z makijażem. Tutaj także drobinki są dobrze zmielone, błysk jest w odcieniu złotym i różowym. Skóra wygląda na świetlistą, zdrową, młodzieńczą, dziewczęcą i muśniętą słońcem.
Sticki znajdują się w czarnych opakowaniach ze srebrnymi napisami, które się ścierają dość szybko. Skuwka i pokrętełko jest w kolorze kosmetyku, dzięki czemu wiemy po jaki produkt sięgamy, gdy napisy całkiem się zetrą. Róż i rozświetlacz mają po 6,5 grama i wydają się mocno wydajne. Ich ceny na stronie producenta wynoszą ok. 25 zł. Super, że firma pomyślała o dziewczynach alergiczkach. Ja osobiście nie borykam się z uczuleniami kontaktowymi po kosmetykach kolorowych, jednak będąc alergiczką pyłkową, często wszystko, także twarz - swędzi i łaskocze, dlatego seria jak najbardziej mi się podoba.
Rozświetlacz ma dość mocny efekt glow, drobinki są malutkie. Kolor również bardzo mi się podoba. Mogę powiedzieć, że jest to szampański kolor lub jak kto woli różowe złoto czyli pink gold. I coś czuję, że tak jak do tej pory sięgałam po niego bardzo sporadycznie, tak w te wakacje będę używała go regularnie. Czasem tak jest, że dopiero pisząc recenzję i biorąc do ręki kosmetyk używany jakiś czas temu, miłość rozkwita bo przyglądamy mu się bliżej. Jestem na tak.
Róż wydaje mi się trochę gorszy jakościowo. To znaczy kolor jest w porządku, jest intensywny i ładnie błyszczy dając efekt zdrowej cery, jednak po roztarciu czymkolwiek, traci na wszystkim: na blasku, na mocy i trwałości. Wydaje mi się, że będzie to plus dla dziewczyn, które malują się delikatnie, dla jasnych cer jak moja czy na przykład dla nastolatek zaczynających przygodę z makijażem. Tutaj także drobinki są dobrze zmielone, błysk jest w odcieniu złotym i różowym. Skóra wygląda na świetlistą, zdrową, młodzieńczą, dziewczęcą i muśniętą słońcem.
**************************************************************************************************************************
I na koniec temat mniej przyjemny, bo związany z różnego rodzaju
wypadkami i łączącymi się z nimi odszkodowaniami. Odpukać - aby nikomu z
nas i naszych bliskich nie przydarzyło się coś takiego, ale warto mieć
wiedzę na takie tematy, gdybyśmy potrzebowali pomocy fachowców. Dziś
powiem nieco o czynnościach jakie powinniśmy podjąć oraz tym, co nam się należy z tytułu poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym. Samo odszkodowanie nie
musi być ostatecznością, kiedy czujemy niesprawiedliwość w jej
przyznaniu.
Przekazanie sprawy kancelarii do spraw odszkodowań https://www.tuodszkodowania.pl/ obejmuje wszelkiego rodzaju wypadki i
stłuczki ale także choroby, śmierci najbliższych, zniszczeń mienia. Dodatkowo możemy ubiegać się o odszkodowanie z tytułu zadośćuczynienia oraz szkód wyrządzonych na psychice. Jak można się o nie ubiegać? Jeśli nie mamy wystarczającej
wiedzy, aby wygrać sprawę warto zgłosić się do kancelarii, która
dokładnie wie, co robić w takich przypadkach. W każdej chwili możemy
skontaktować się z odpowiednimi osobami, które dokładnie przeanalizują i
wycenią nasz przypadek oraz w konsekwencji ubezpieczalnia wypłaci adekwatną kwotę
odszkodowania przewyższając propozycje jakie otrzymaliśmy prywatnie. Pieniądze
otrzymujemy szybko i w sprawny sposób, bo w ciągu 30 dni. Nie trzeba zgadzać się z
zaniżonym kosztorysem szkód na pojeździe, złym samopoczuciem po wypadku czy stratą najbliższych.
W skrócie:
W skrócie:
- nie ponosimy wstępnych kosztów
- sprawę załatwimy w kraju i za granicą
- pełny zwrot kosztów za leczenie
- odszkodowanie otrzymamy w ciągu 30 dni
- kancelaria pobiera wynagrodzenie po udanej sprawie
- bezpłatna reprezentacja przez prawnika
- rekompensata za straty i ból
- gwarancja najwyższej rekompensaty za wypadek, chorobę, zniszczenie mienia, śmierć bliskich, odmowę wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia przez ubezpieczyciela.
HAha trochęmnie rozbawił koniec posta ;p
OdpowiedzUsuńBo podobno nie jest ważne jak się zaczyna a to jak się kończy :-P
UsuńMam kilka produktów z tej serii i z większości jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA co możesz polecić? 😉 ja znam tylko to niestety.
Usuńzaciekawił mnie szczególnie ten rozświetlacz
OdpowiedzUsuńMyślę że jest to ciekawy produkt. Polubiłam go bardziej niż róż 😉
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki BELL. Mają dobrą jakość, kolory i przystępną cenę. Plus za to, że mogą go używać alergiczki. Ja się do nich nie zaliczam, ale moja koleżanka, alergiczka, używa tylko BELL i bardzo sobie je chwali. Od pewnego czasu używam rozświetlacza w sticku i jestem bardzo zadowolona. Przymierzam się też do bronzera i różu.
OdpowiedzUsuńBronzer w sticku to może być hit 😊
UsuńNigdy nie miałam kosmetyków w sticku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie poręczne kosmetyki w sztyfcie. Tych jeszcze nie widziałam, ale chętnie sprawdzę w drogerii jak kolorki prezentują się na żywo ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńfajnie napisane
OdpowiedzUsuń