
u jednej z Blogerek nabyłam bardzo fajny żel do mordeczki. Nowy jest drogi, a kupiłam go dużo taniej i mogę go sobie przetestować czy nadaje się do mojej skóry :).
I zdobyłam dwa woski (miałam chęć na wszystkie 4 ale nigdy nie miałam z nimi do czynienia i jako żółtodziób postanowiłam nie szaleć i sprawdzić czy się z nimi polubię :P )
może coś jeszcze uszczkniecie, dreptajcie ;)
juststayclassy
Farba do włosów, kupiona na wyprzedaży Rossmanowej za 10 zł lub 10.99. Polubiłam ten kolor. Odrosty nie mają aż takich rudych refleksów, a cena jest niska jak na wg mnie dobrą farbę.
Olejek pod prysznic własnej marki Rossmana. Kupiłam bo był tani i dolewam go sobie do wanny. Nie wyczuwam go fizycznie niestety :( może pod prysznicem (którego nie posiadam )bardziej się sprawdzi. Ładnie czuć gruszkę, ale tak trochę pachnie jakby był zjełczały
Kupiony w miejscowej drogerii u Pana, którego kochają kobiety. Mała drogeryjka, gdzie wiecznie sa kolejki, a przemiły Pan zna się na kosmetykach etc lepiej niż niejedna kobietka.
Peeling niestety nie daje trwałych efektów gładkiej buźki.
U monyrki wygrałam rzecz, którą samemu się wybierało ze strony fm group i ja wybrałam sobie cosik z chemii gospodarstwa domowego. Wybrałam sobie piankę dla ułatwienia prasowania. I jakie było moje zdziwienie, kiedy w paczce znalazłam też wiele ciekawych próbek oraz perfumowaną mgiełkę do pościeli, która kosztuje 12.90. Bardzo miły gest. Dziękuję
U Chińczyka siostra kupiła sobie taki uroczy piórnik/przybornik/kosmetyczkę w kolorze różu, jak ja owładnięta zazdrością popędziłam po swój taki sam, już różowych nie było to pocieszyłam się pomarańczą :P
kosztowały chyba 2.99 lub 3.99
Myszka już trochę sfatygowana :(
pokochałam ją od pierwszego ujrzenia i dotknięcia. Kupiona w Gdyni w Oceanarium, jak ją Pani Sprzedawczyni nazwała : Mysz Terminator. Rzucając ją z całej siły o ziemię, rozpłaszcza się na niej i wraca do swojej formy. Ale nie krzywdzę jej tak. Jest taka gumiasta i słodka hehe
Taki nieduży prezent dla Adriana. Te świniaki są bombowe :P
Biały lakier kupiony w lokalnym sklepiku.
Korale kremowe rękodzieło z Gdyni, do mamy Adriana poleciały białe.