niedziela, 31 stycznia 2016

Kailas - ajurwedyjski krem z himalajskich ziół na problemy skórne

OPIS PRODUCENTA: KAILAS jest wyjątkowo skuteczny przy pielęgnacji skóry z tendencją do: łuszczycy, grzybicy, egzem, hemoroidów, trądziku różowatego, oparzeń, przebarwień, pęknięć, odleżyn, opuchnięć, naciągnięć oraz bólu.
Łagodzi skutki ukąszeń owadów, otarć, skaleczeń oraz podrażnień skóry po goleniu i depilacji.

Krem przeciwdziała wszelkiego typu zanieczyszczeniom skórnym, takim jak:
  • trądzik,
  • pryszcze,
  • kurzajki,
  • wypryski i wysypki  alergiczne.
2-3 razy w ciągu dnia na wymagające kuracji części ciała nałóżyć warstwę kremu. Zabieg kontynuować przez okres niezbędny do zlikwidowania niepożądanych oznak.
Krem jest produktem w 100% naturalnym!
 
U MNIE: Zużyłam już jedno większe opakowanie 20 gramowe, w zapasie czeka następne. Wielką zaletą tego kremu jest jego wszechstronność. Kupujemy jeden produkt, który zastępuje nam kilka tubek innych specyfików. Następną ogromną zaletą jest jego naturalność. U mnie stosowany jest jedynie na twarz w celu poprawy cery trądzikowej. Ale nie planuję odejścia od tego kremu, więc na pewno wykorzytam go też do innych celów, które wymienione są wyżej. Latem oczywiście doskwierają mi wszelkie otarcia wrażliwych stóp, wyjątkowo smakuję komarom, zdarzają mi się opuchnięcia stawów palców u dłoni oraz latem częściej depiluję ciało, co czasem skutkuje podrażnieniem. Więc tylko czekać na ciepłe dni i ratować się ajurwedyjskim kremem :). Ze względu na jego tłustawą konsystencję, pozostawia na twarzy film, więc używałam go na noc. Musiałam także uważać, aby krem nie skończył na podłodze, toaletce czy moich kolanach, ponieważ lubi się ześlizgiwać z paluszków. Lubię go używać, bo nie jest to zwykły naturalny krem, masując twarz wyczuwam jego składniki, które nie są całkowicie rozpuszczone, ale także nie drapią skóry i po wmasowaniu znikają. Rano zazwyczaj nie miałam nowych wykwitów, twarz była uspokojona i bez zaczerwienień, czasem tylko potrzebowała rannego nawilżenia, być może jak wmasowałam za dużo produktu. (5)
POJEMNOŚĆ: 20 g/8 g (5)
CENA: ok.  22.00/12.00 (4)
WYDAJNOŚĆ: (4)
ZAPACH: hmm, pamiętacie żel, którym mama smarowała plecy lub klatkę jak byłyśmy chore? Taki lekko miętowy przyjemny zapach (5)
KONSYSTENCJA: zwarta, widać składniki i olejek (5) 
SKŁADNIKI: Shorea robusta, cissampelos pareira, tribulus terrestris, cynodon dactylon, azadirachta indica, camphor, talk, cocos nucifera, santalum album, aqua calcis.
 
OCENA: 4.66/5


piątek, 29 stycznia 2016

Wygraj nożyczki, mulinę i aidę :)


Zapowiadałam usunięcie moich dwóch blogów, na które już rzadko zaglądam. Nie był to dobry pomysł, gdyż czasu nie mam na tyle dużo, żeby czynnie udzielać się na wszystkich trzech. 

W związku z tym, mam nadzieję, że nie pogniewacie się, jeśli co jakiś czas będą się tu pojawiały takie wpisy o tematyce innej niż kosmetyczna ;)

Tym razem zapraszam Was na Candy u Namalowane inaczej u której można wygrać piękne ozdobne nożyczki, mulinę w 15 kolorkach oraz aidę ślicznie różową.

Jeśli interesuje Was także tematyką rękodzieła, i tak jak ja lubicie sobie podłubać to klikajcie w link, który znajduje się w nazwie bloga organizatorki.

Powodzenia :)

czwartek, 28 stycznia 2016

Kosmed - A-pectus cream krem do pielęgnacji brodawek sutkowych

OPIS PRODUCENTA: A-pectus - 100% Naturalna LANOLINA - krem na bolące, podrażnione, popękane brodawki, sutki.
Lanolina to naturalna, substancja o składzie podobnym do lipidowej warstwy skóry. To sprawia, że jest idealna do pielęgnacji podrażnionych brodawek,
Polecana wszystkim karmiącym matkom, które borykają się z problemem podrażnionych sutków. Preparat zawiera najwyższej jakości, naturalną 100% lanolinę farmaceutyczną. Wykazuje skuteczne działanie łagodzące, nawilżające i regenerujące. Koi, nawilża i regeneruje skórę. Zmiękcza napięty naskórek, niwelując uczucie dyskomfortu towarzyszące karmieniu. Nie zawiera parabenów ani barwników.
Jest bezpieczna zarówno dla matki, jak i dziecka, a także wygodny w stosowaniu – przed kolejnym karmieniem nie wymaga spłukiwania z brodawek. Świetnie się wchłania. Jest bezpieczna dla dziecka. Tworzy na skórze barierę ochronną. Ma delikatny zapach i jasnożółtą barwę.
Polecana dla matek, którym ból odebrał radość z karmienia.
Sposób użycia: Stosować po karmieniu (przed kolejnym karmieniem nie ma potrzeby spłukiwania kremu) bądź profilaktycznie, rozsmarowując go na podrażnionej skórze brodawek. Dla uzyskania lepszego efektu zalecamy rozpocząć stosowanie kremu na kilka tygodni przed porodem.

Krem A-pectus firmy KOSMED dostępny jest bez recepty w aptekach na terenie kraju.
BEZ PARABENÓW I SZTUCZNYCH BARWNIKÓW!
 
U MNIE: krem otrzymała siostra, która 4 miesiące temu urodziła pierwsze dziecko. Do tej pory nie używała żadnego produktu do pielęgnacji sutków i własnego komfortu. Jak na razie nie odczuwała dużego bólu, jednak małemu zaczynają rosnąć ząbki, więc zapewne niedługo to się zmieni i ból się zwiększy. Krem od razu poszedł do użytku, a siostra opisała mi swoje spostrzeżenia w miarę przystępnym językiem ;). Na pewno przynosi ulgę brodawkom, które są regularnie i często 'eksploatowane', nawilża je zmniejszając suchość i redukując spękania, pieczenie czy swędzenie. Dodatkowym i to dużym plusem jest fakt, że nie trzeba kremu zmywać przed kolejnym karmieniem, przez co krem starcza na dłużej oraz oszczędzamy czas, który możemy przeznaczyć dla maluszka, który już woła o mleko. Myślę, że gdy ten produkt jej się skończy sięgnie po następny, bo jest warty uwagi każdej kobiety karmiącej. (5)
POJEMNOŚĆ: 15 ml (5)
CENA:  ok. 18.00 (4)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH: delikatny (4)
KONSYSTENCJA: jasny krem (5) 

SKŁAD: 100% Lanolin (Lanolina farmaceutycznej czystości)
 
OCENA: 4.66/5


http://www.kosmed.pl

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Wyniki Rozdania


I nadszedł dzień wyników. Dziękuję wszystkim za głoszenia. Było ich na prawdę dużo, bo aż 71 z tego co wyliczyłam. Ogółem losów naliczyłam 190. Do tego jeszcze jedna osóbka i będzie Was tu 400! Dzięki wielkie :)

Możecie już szykować się na nowy konkurs niekosmetyczny, który za jakiś czas, na pewno w marcu, a może jednak uda mi się coś dla Was zorganizować jeszcze prędzej ale kosmetycznego, zobaczymy.

Przejdźmy jednak do wyników. Osoba, która wygrała podała w zgłoszeniu adres mail, więc już do Ciebie piszę, i masz 3 dni na podanie mi swoich danych do wysyłki. 3 dni, gdyż to ja piszę do Ciebie, 5 dni ma osoba, która sama musi się do mnie zgłosić.




Całej reszcie dziękuję za udział i życzę powodzenia w następnych rozdaniach i konkursach na innych blogach ;)

A teraz lecimy na meczyk.

Yankee Candle - White Gardenia



























Trochę ogółem o takiej formie zapachowej jak woski (tekst pochodzi z Goodies.pl, gdzie możecie zakupić ten, jak i inne woski).

Woski zapachowe Yankee Candle to atrakcyjna propozycja dla wszystkich osób, które nie tylko stawiają na bardzo skuteczne i piękne zapachy dla domu, ale które czują w sobie moc kreatora ekskluzywnych perfum i lubią samodzielnie komponować oryginalne aromaty. Dodatkowo, ekonomiczne woski Yankee Candle to także świetny sposób na to, żeby przetestować konkretną propozycję przed zakupem jej większego odpowiednika – dostępnego w sklepie Goodies.pl pod postacią dekoracyjnych świec czy funkcjonalnych dyfuzorów.

Aby wypróbować wosk zapachowy Yankee Candle i delektować się jego kojącym aromatem – wystarczy przygotować kominek Yankee Candle i bezwonną świeczkę Tea Light. Następnie, w kominkowej miseczce umieścić należy wybrany wosk Yankee Candle lub odpowiednio dobraną mieszankę różnych, pokruszonych wosków i rozgrzać całość płomieniem umiejscowionej we wnętrzu kominka świeczki. Pod wpływem temperatury, już po kilku minutach wosk Yankee Candle zacznie się przyjemnie rozpuszczać i wypełniać powietrze zapachem pięknych olejków eterycznych.

Nasze wskazówki:

- Wosk zapachowy topi się aż przez osiem godzin, emitując przez ten okres niezwykły, bardzo intensywny aromat skomponowany w oparciu o naturalne składniki.

- Jednokrotne, krótkotrwałe rozpalenie świeczki w kominku sprawia, że zapach wosku unosi się majestatycznie w całym pomieszczeniu, wypełniając szczelnie jego wszystkie zakamarki i ciesząc zmysły przebywających w nim osób przez naprawdę długi czas.

- Aby jeszcze bardziej wzmocnić intensywność zapachu – wystarczy zwiększyć objętość roztapiającego się wosku, a żeby móc delektować się kojącym aromatem olejków już po chwili od zapalenia świeczki tealight – należy wosk, przed umieszczeniem na tacce kominka, mocno pokruszyć.

- Pokruszony wosk do kominka można mieszać z innymi woskami w dowolnych proporcjach, tworząc tym samym nietuzinkowe kompozycje zapachowe.

- Wosk zapachowy może być wielokrotnie podgrzewany i schładzany – aż do chwili, gdy pod wpływem temperatury wyparują z niego wszystkie, wonne olejki.

- Wosk nigdy nie wytapia się do końca, przez co tego rodzaju zapachy do domu uznaje się za najbezpieczniejsze i najbardziej efektywne spośród całej gamy dostępnych produktów.
 
A co o zapachu mówi producent?

Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic.
Wyczuwalne aromaty: gardenia.

Rozkwita w iście królewskiej formule – bujnie, uwodząco, majestatycznie. A jak pachnie? Tak, że klękają przed nią z podziwu najznamienitsze, koronowane głowy! Biała gardenia to symbol królewskiej władzy – kwiat, który przez wieki hołubiony był przez piękne księżniczki i dzielnych królewiczów, a który dzisiaj – swoim wyjątkowym, dworskim aromatem – wypełnia nasze domy. Wszystko za sprawą kompozycji White Gardenia – zamkniętej w jasnej, naturalnej masie woskowej, bardzo klasycznej i szlachetnej, która swoim aromatem przywodzi na myśl widok królewskich ogrodów – zadbanych, rozłożystych i będących domem dla najwytworniejszych pawi.

Moim zdaniem White Gardenia pachnie wiosennymi kwiatami, jest to zapach lekki, świeży i przyjemny. Zapach bardzo przypadł mi do gustu. Jest delikatny, kwiatowy i świeży. Nie jest duszący ani nachalny. Chyba będę wybierała zapachy kwiatowe i owocowe bo inne nie podchodzą mi. Nie boli mnie od niego głowa, zapach jest subtelny, ale dobrze wyczuwalny. Na plus jest także kolor, który nie brudzi kominka jeśli mamy go w jasnym kolorze tak jak ja. Zamykając oczy możemy na chwilę przenieść się do pięknego ogrodu przepełnionego cudnie pachnącymi kwiatami, które kwitną na wiosnę. Do pełnego złudzenia brakuje tylko brzęczenia pszczół ;). Czasem zdarza się, że do zapachu muszę przywyknąć, lub dopiero po określonym czasie palenia zaczyna mi się podobać. Z gardenią nie miałam takiego problemu. Już wąchany przez folijkę wołał do mnie, że się polubimy. Zapach nie zmienia się podczas palenia wosku, pozostaje bez zmian przez cały czas i szybko rozchodzi się po pomieszczeniu. Chętnie do niego wrócę na wiosnę, lato, ale także w zimne wieczory, aby na chwilę poczuć ciepło letnich dni

sobota, 23 stycznia 2016

Spa Salt Fruity Stimulating All About Beauty - sól do kąpieli z Tesco

 KOCHANI DO JUTRA MOŻECIE SIĘ JESZCZE ZGŁASZAĆ DO ROZDANIA ;) SERDECZNIE ZAPRASZAM, BO WYMAGANIA SĄ MINIMALNE A WYNIKI POSTARAM SIĘ PODAĆ JUŻ NA DRUGI DZIEŃ :)
 
OPIS PRODUCENTA: Owocowa sól do kąpieli (600 g) o zniewalającym zapachu i kolorze. Dostępna w hipermarketach Tesco. Nasypać pożądaną ilość soli do ciepłej kąpieli. Zalecana temperatura wody 36-38 stopni Celsjusza. Zalecany czas kąpieli 15-20 minut. Warunki przechowywania: przechowywać w temperaturze 5-25 stopni Celsjusza. Dokładnie umyć ręce po użyciu. Unikać kontaktu z oczami, jeżeli to nastąpi wypłukać je w ciepłej, czystej wodzie. 
 
U MNIE: Czeska produkcja dla sklepów Tesco. Skusiła mnie na tę sól cena, przyjemne dla oka opakowanie oraz obietnica zapachu owoców leśnych. Cena bardzo zachęca, jednak nie można oczekiwać kokosów co do jakości, choć czasem zdarza się, że bardzo tani produkt jest tak samo dobry. Opakowanie to butelka z dużym gwintem z dość miękkiego przezroczystego plastiku oraz z zakrętką również plastikową, która imituje aluminiową i można jej używać jako miarki do wsypywania soli do wanny. Sól dość szybko się rozpuszcza i pozostawia lekko zabarwioną wodę, zapach po czasie wietrzeje, ale sól rozpuszcza się bez zarzutu, nie pozostawiając kamyków na dnie wanny. Punkty odejmuję jej niestety za zapach, który według mnie jest zbyt chemiczny i zbyt duszący. Poczytałam o niej opinię i nikt nie uważał jak ja, więc może to tylko moje odczucie, a Wam zapach się spodoba. Jeśli ją mieliście dajcie znać jak u Was zapach się spisał ;). Zapach mi najbardziej przypomina truskawkę, ale również wyczuwalne są inne owoce, zwłaszcza jeżyny. Na etykietce widnieją również maliny, borówki i jagody albo pożeczki. Ogólnie sól spełnia swoją funkcję, jednak niepokoi mnie alkohol w składzie, nie mam mocno wysuszonej skóry więc nie przejmuję się zbyt mocno składem kosmetyków pod prysznic i do kąpieli, ale wolę jak skład jest choć trochę przyjazny dla skóry. (3.5)
 
POJEMNOŚĆ: 600 g (5)
CENA: ok.  3.00 (5)
WYDAJNOŚĆ: (4)
ZAPACH: intensywny, owocowy lecz chemiczny (3.5)
KONSYSTENCJA: czerwone kryształki o nieregularnym kształcie (5) 
 
SKŁADNIKI: Sodium Chloride, Parfum, Alcohol Denat., C.I. 18050, C.I. 47005
 
OCENA: 4.33/5




sobota, 16 stycznia 2016

Lovely - Classic nude make up kit - paleta cieni do powiek + swatche

OPIS PRODUCENTA: Przyciągaj spojrzeniem. Bogata paleta cieni do powiek w naturalnych kolorach do wykonania makijażu nude. W podłużnej kasetce umieszczono cienie, będące idealnym zestawem dla każdej kobiety ceniącej naturalny i delikatny makijaż. Twoje nowe spojrzenie wyróżni Cię, a makijaż oczu będzie trwały i atrakcyjny przez wiele godzin. Cienie nie osypują się i nie rolują w załamaniach powiek.
 
U MNIE: Paletkę wygrałam i bardzo się ucieszyłam, bo zdecydowana większość odcieni pasuje mi do kolorystyki i oprawy oczu oraz do cery. Nigdy nie przepadałam za wykonywaniem makijażu powiek i dzięki tej paletce polubiłam tę czynność. Może jeszcze nie pokochałam, bo nie robię tego codziennie, ale zdecydowanie częściej niż kiedyś. W kasetce znalazłam 12 cieni oraz długą dwustronną pacynkę, której nie używam, bo wolę pędzelek. 3 odcienie są matowe, kilka brokatowych i kilka perłowych. Nie są one mocno napigmentowane, a efekt, który osiągnęłam na swatche jest wykonany z bazą. Myślę więc, że osoby, które chcą wykonać mocniejszy makijaż mogą użyć bazy pod cienie lub bazy pod podkład i osiągnąć zamierzony efekt. Mi delikatność jaką uzyskuję bez bazy odpowiada zarówno w makijażu dziennym jak i wieczorowym. Cienie rzeczywiście się nie osypują i dobrze się je aplikuje, jednak przy moich prztłuszczających się powiekach, dość szybko zaczyna się zbierać w załamaniu. (4.5)
 
POJEMNOŚĆ: 15.6 g (5)
CENA: ok.  14.00 (5)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH: pudrowy (4)
KONSYSTENCJA: łatwe w nakładaniu (5) 
 
SKŁADNIKI: Talc, Mica, Poly(methyl methacrylate), Magnesium Stearate, Kaolin, Polyethylene, Methylparaben, Propylparaben, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Bis-Diglyceryl Polyacyl Adipate-2, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891, CI 16035, CI 42090:2, CI 77742.
 
OCENA: 4.75/5


czwartek, 14 stycznia 2016

Elizabeth Arden - Flawless Finish Perfectly Nude podkład

OPIS PRODUCENTA: Była wizjonerką, wyprzedzającą światopoglądem epokę, w której żyła. Florence Nightingale Graham urodziła się w 1878 r. w Kanadzie, a w 1910 r. otworzyła pierwszy własny salon piękności, znajdujący się na słynnej "Piątej Alei" w Nowym Jorku oraz zmieniła imię i nazwisko na Elizabeth Arden. Każdy stworzony przez nią produkt był rewolucyjny: drogocenne kremy, podkłady dostosowane do odcieni skóry, całkowicie innowacyjne kolory gwarantujące perfekcyjne dopasowany makijaż. Pierwsze perfumy, Blue Grass, stworzyła w 1935 r. Elizabeth Arden zmarła w 1966 r. jednak jej pomysły do dzisiaj widoczne są w kosztownych kreacjach, tworzonych przez firmę Elizabeth Arden.

Lekka, oddychająca formuła nawilża skórę przez 24 godziny, wygładza skórę i daje naturalny wygląd, który trwa cały dzień. Ma za zadanie natychmiast i po pewnym czasie w dalszym użytkowaniu zminimalizować wygląd porów. Hydro-pigment technologii, witaminy i przeciwutleniacze chronią i doskonalą, więc skóra wygląda pięknie i bez zarzutu. Nowy Flawless Finish Perfectly Nude Makijaż ma szerokie spektrum ochrony przeciwsłonecznej SPF 15, to lekki fundament, który nadaje świetlisty wygląd "drugiej skóry", który trwa przez cały dzień. Błyskawicznie poprawia wygląd porów a przebarwienia i niedoskonałości są zmniejszone zostawiając nieskazitelną skórę, która wygląda zdrowo, naturalnie i promiennie. Wyposażony w innowacyjną technologię Hydro-pigment, niezwykle mieszalna i zbudowana formuła nadaje elastyczną zasłonę, która nawilża przez 24 godziny. Skóra jest jedwabista i nawilżona. Zmniejsza wygląd porów o 20% w ciągu 4 tygodni dzięki soi Lip Technology. Testowany klinicznie, aby być bezpiecznym dla wrażliwej skóry. Wyniki ponad 2 tygodni: - 94% kobiet stwierdziło, że makijaż był lekki. - 93% kobiet widziało natychmiastowe zmniejszenie porów. - 93% kobiet stwierdziło, że skóra wyglądała naturalnie. - 90% kobiet uważało, że ich skóra wyglądała bez zarzutu. - 90% kobiet czuje się tak, jakby nie mieli na sobie żadnego podkładu.
 
U MNIE: Od razu mam prośbę. Jeśli ktoś z Was miał ten podkład to dajcie znać jakie macie co do niego odczucia. Podkład był moim prezentem i według mnie był przeterminowany lub trafił do mnie wadliwy. Doszłam do takiego wniosku, gdy go otworzyłam i powąchałam. Jego zapach nie zachęcał, ale skoro w sklepie sprzedano go jako nowy to użyłam go kilka razy, może kilkanaście. Niestety jest za lekki jak na wymagania mojej cery i nie krył czego trzeba, do tego kolor był zbyt ciemny nawet w lato. Wymieszałam go z jasnym podkładem ale nadal efekt nie był zadowalający. W końcu uznałam, że nie będę go na siłę używała i poszedł w odstawkę. Jedynymi plusami jakie znalazłam to miła dla oka estetyka buteleczki, ochrona SPF i grube porządne szkło. (2)
POJEMNOŚĆ: 30 ml (5)
CENA: ok.  180.00 (2)
WYDAJNOŚĆ: (4)
ZAPACH: nieprzyjemny (2)
KONSYSTENCJA: zbyt rzadka (3) 
 
OCENA: 3/5






sobota, 9 stycznia 2016

Kosmed - A-Pueri emulsja do kąpieli

OPIS PRODUCENTA: Idealny preparat do kąpieli niemowląt, dzieci i dorosłych. Emulsja przeznaczona jest do codziennej pielęgnacji skóry. Zabezpiecza świetnie przed utratą wilgoci przez skórę, chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Dzięki dużej zawartości oleju parafinowego i specjalnie dobranym składnikom wysokiej jakości preparat zapewnia skórze odpowiednią wilgotność i poziom natłuszczenia. Emulsja ma działanie regenerujące i uspokajające.
Kąpiele dla niemowląt: do wypełnionej wodą wanienki wlać 1/2-1 miarkę emulsji (ok. 15-30 ml). Po kąpieli niemowlę delikatnie osuszyć ręcznikiem.
Kąpiele dla dzieci: do wypełnionej wodą wanienki wlać 1-2 miarki emulsji (ok. 30-60 ml). Po kąpieli dziecko delikatnie osuszyć ręcznikiem.
Kąpiele dla dorosłych: do wypełnionej wodą wanny wlać 2-4 miarki emulsji (ok. 60-120 ml). Po kąpieli osuszyć skórę ręcznikiem.
Miejscowe oczyszczanie skóry: niewielką ilość emulsji nanieść na zwilżoną skórę, wetrzeć a następnie spłukać wodą i osuszyć delikatnie ręcznikiem.

U MNIE: Emulsję do kąpieli otrzymał pod choinkę nasz brzdąc. On jeszcze nie może się wypowiedzieć na jej temat, dlatego głos oddał nam ;). Otrzymując paczkę byłam mile zaskoczona pojemnością produktu oraz dołączoną miarką. Emulsja straczy na pewno na długo i to jest duży plus. Ma ona lekko tłustawą, oliwkową konsystencję. Maluch po kąpieli ma miękką i błyszczącą skórę, która pachnie delikatnie i subtelnie. Co najważniejsze dla delikatnej cery trzymiesięcznego dziecka nie podrażnia jej, nie wysusza, nie powoduje wysypki, ani nic z tych rzeczy. Cenę produktu wyszukałam w internecie, ale jeśli ktoś z Was jest zainteresowany proponowałabym napisać do producenta lub szukać w aptekach współpracujących z nią. (5)
POJEMNOŚĆ: 500 ml (5)
CENA:  ok. 30.00 (3)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH: na skórze dziecka pachnie lepiej niż w opakowaniu (4)
KONSYSTENCJA: przezroczysty lekki olejek (5) 

SKŁAD: |foto|
 
OCENA: 4.5/5











www.kosmed.pl

piątek, 8 stycznia 2016

Yankee Candle - Lovely Kiku


Trochę ogółem o takiej formie zapachowej jak woski (tekst pochodzi z Goodies.pl, gdzie możecie zakupić ten, jak i inne woski).

Woski zapachowe Yankee Candle to atrakcyjna propozycja dla wszystkich osób, które nie tylko stawiają na bardzo skuteczne i piękne zapachy dla domu, ale które czują w sobie moc kreatora ekskluzywnych perfum i lubią samodzielnie komponować oryginalne aromaty. Dodatkowo, ekonomiczne woski Yankee Candle to także świetny sposób na to, żeby przetestować konkretną propozycję przed zakupem jej większego odpowiednika – dostępnego w sklepie Goodies.pl pod postacią dekoracyjnych świec czy funkcjonalnych dyfuzorów.

Aby wypróbować wosk zapachowy Yankee Candle i delektować się jego kojącym aromatem – wystarczy przygotować kominek Yankee Candle i bezwonną świeczkę Tea Light. Następnie, w kominkowej miseczce umieścić należy wybrany wosk Yankee Candle lub odpowiednio dobraną mieszankę różnych, pokruszonych wosków i rozgrzać całość płomieniem umiejscowionej we wnętrzu kominka świeczki. Pod wpływem temperatury, już po kilku minutach wosk Yankee Candle zacznie się przyjemnie rozpuszczać i wypełniać powietrze zapachem pięknych olejków eterycznych.

Nasze wskazówki:

- Wosk zapachowy topi się aż przez osiem godzin, emitując przez ten okres niezwykły, bardzo intensywny aromat skomponowany w oparciu o naturalne składniki.

- Jednokrotne, krótkotrwałe rozpalenie świeczki w kominku sprawia, że zapach wosku unosi się majestatycznie w całym pomieszczeniu, wypełniając szczelnie jego wszystkie zakamarki i ciesząc zmysły przebywających w nim osób przez naprawdę długi czas.

- Aby jeszcze bardziej wzmocnić intensywność zapachu – wystarczy zwiększyć objętość roztapiającego się wosku, a żeby móc delektować się kojącym aromatem olejków już po chwili od zapalenia świeczki tealight – należy wosk, przed umieszczeniem na tacce kominka, mocno pokruszyć.

- Pokruszony wosk do kominka można mieszać z innymi woskami w dowolnych proporcjach, tworząc tym samym nietuzinkowe kompozycje zapachowe.

- Wosk zapachowy może być wielokrotnie podgrzewany i schładzany – aż do chwili, gdy pod wpływem temperatury wyparują z niego wszystkie, wonne olejki.

- Wosk nigdy nie wytapia się do końca, przez co tego rodzaju zapachy do domu uznaje się za najbezpieczniejsze i najbardziej efektywne spośród całej gamy dostępnych produktów.
A co o zapachu mówi producent?
Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: chryzantemy, kwitnąca wiśnia, wanilia.

Wbrew pozorom kwiat wiśni nie jest jedynym, florystycznym symbolem Japonii. Równie istotny jest kwiat chryzantemy, nazywanej przez Japończyków „kiku”. Połączenie tych dwóch pachnących, bardzo urodziwych odmian stało się dla Yankee Candle aromaterapeutyczną inspiracją. Efektem sprawnego zmieszania esencji kwiatu wiśni i nut wydobytych z płatków fioletowej chryzantemy jest bardzo wiosenna, odświeżająca propozycja. Wyrafinowanego smaku nadają jej ciepłe, lekko pieprzne akordy waniliowe. To dzięki nim wosk Lovely Kiku jest tak interesujący, azjatycki i zawierający w sobie wszystko to, co w Japonii jest najlepsze i najbardziej pociągające.


Moim zdaniem Lovely Kiku pachnie wiosennymi kwiatami, jest to zapach lekki, świeży i przyjemny. Mój nos najbardziej chyba wyczuwa tu te chryzantemy. Za aromatami wanilii nie przepadam i na szczęście, gdybym nie przeczytała, że się taki zapach znajduje w wosku, nie wiedziałabym o tym. Zapach nie jest mdły, nie jest przesłodzony ani duszący. Jest to jeden z moich ulubionych zapachów jakie do tej pory miałam. Zamykając oczy możemy na chwilę przenieść się do pięknego ogrodu przepełnionego cudnie pachnącymi kwiatami, które kwitną na wiosnę. Do pełnego złudzenia brakuje tylko brzęczenia pszczół ;). Czasem zdarza się, że do zapachu muszę przywyknąć, lub dopiero po określonym czasie palenia zaczyna mi się podobać. Z Lovely Kiku nie miałam takiego problemu. Już wąchany przez folijkę wołał do mnie, że się polubimy. Zapach nie zmienia się podczas palenia wosku, pozostaje bez zmian przez cały czas i szybko rozchodzi się po pomieszczeniu. Być może jest to tylko moje spostrzeżenie, ale wyczuwam tam także jakże piękną woń kwiatów bzu. Być może dlatego tak przypadł mi do gustu. Chętnie do niego wrócę na wiosnę.

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Oriflame - Love Bubbles płyn-piana do kąpieli

OPIS PRODUCENTA: Borówka amerykańska, delikatny słodko - owocowy zapach. Dla wyjątkowych walentynkowych chwil. Okaż swojemu ciału trochę miłości. Przenieś się do świata owocowej przyjemności dzięki rozkosznie pachnącym bąbelkom! Pozwól sobie na chwilę zapomnienia z nowym, szalenie bąbelkowym płynem do kąpieli, który otoczy Cię rozkoszną pianą o cudnym borówkowym zapachu.
  • zapewnia relaksującą kąpiel wypełnioną lekkimi i delikatnymi bąbelkami
  • ma niezwykły słodko-owocowy zapach borówki amerykańskiej
  • nie wysusza skóry, pozostawia ją miękką i otuloną pięknym aromatem
  • POJEMNOŚĆ XXL: 750 ml
Podaruj sobie relaksującą kąpiel pełną bąbelków o rozkosznym, owocowym aromacie. Otul się delikatnym, słodkim zapachem borówki amerykańskiej.
U MNIE:  Żel można było dostać jedynie w edycji limitowanej, jednak mimo, iż Walentynki już dawno za nami, a dużo bliżej już do kolejnych, bo za trochę więcej niż miesiąc, warto zaopatrzyć się w jakiś przyjemny umilacz kąpieli. Być może nie samotnej kąpieli a romantycznej we dwoje? ;). Zapewne w katalogu Oriflame już go nie ma i nie będzie, bo jednak rok minął, ale możecie go kupić w sklepie iPerfumy. Tak duża pojemność starczy na długo, ponieważ żel jest gęsty, treściwy i tworzy dużo piany, bo jak sama nazwa wskazuje, jest to piana do kąpieli. Zapach nie jest przesłodzony, lecz subtelny. Obawiałam się po designie butelki, że będzie to typowy słodki cukierkowy zapach, ponieważ etykietka nie informuje o tym, że wyczuwać powinniśmy borówkę. Otwierając butelkę wiadomo już, że mamy do czynienia z owockami, i to jednymi z najlepszych, smacznych i zdrowych. I mimo, że z Walentynkami najbardziej kojarzą się z truskawkami, to kąpiel w takich bąbelkach to sama przyjemność. Żel już dawno zużyłam, dawno się skończył i prawie o nim zapomniałam, ale że powoli zbliża się dzień zakochanych, postanowiłam pogrzebać w zaległych postach i stworzyć pierwszą propozycję Walentynkową. (4)
 
POJEMNOŚĆ: 750 ml (5)
CENA:  18.90 (4)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH: słodki ale nie mdły a zarazem owocowy (4)
KONSYSTENCJA: jasny gęsty żel (5) 

SKŁAD: AQUA, SODIUM LAURETH SULFATE, SODIUM CHLORIDE, GLYCERIN, COCAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCOL DISTEARATE, LAURETH-4, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, PARFUM, SODIUM BENZOATE, CITRIC ACID, DMDM HYDANTOIN, LIMONENE, SODIUM CITRATE, FORMIC ACID, PHENOXYETHANOL, CI 17200
 
OCENA: 4.5/5


niedziela, 3 stycznia 2016

Moje pierwsze hybrydy Semilac |132 i 022| Jak długo je miałam?

Paznokcie robiła mi koleżanka w domu, więc efekt może nie jest jak z salonu, ale ja nie jestem wymagająca. Byłam nimi zachwycona, tym jak się błyszczą, jaki mają ładny kolor i przede wszystkim jak długo trzymają oraz tym, że są to moje naturalne paznokcie, a nie tipsy i nie ma uczucia "obcych" paznokci. Dzięki temu, że hybryda utwardza paznokieć, uniknęłam przez ten czas zadzierania się paznokci, łamania czy rozdwajania.

Koleżanka uprzedziła, że nie wie ile będą się mi trzymały, czy to będą 2 tygodnie czy miesiąc. Całe szczęście hybrydy Semilac są dobrej jakości i pięknym kolorem mogłam się cieszyć ponad miesiąc. No i mogłabym się nimi cieszyć dłużej, ale odrost był już tak duży i nieestetyczny a paznokcie długie i niewygodne, że postanowiłam je ściągnąć. Koleżanka wtedy nie miała jeszcze acetonu do ściągania hybryd, a ja zaauważyłam, że lakier jest na tyle miękki, że da się go ściągać ręcznie, a dokładniej to zębami :P. Bałam się, że płytka paznokci przez ten niedelikatny zabieg będzie zniszczona i rozwarstwiona, jednak była ona w nienaruszonym stanie. Jedynie, co uległo zniszczeniu to płytka, która nie miała styczności ze skórą i po prostu je obcięłam, bo i tak miałam je skrócić. Paznokcie po hybrydzie nie były ani zniszczone ani odbarwione, i jakiś czas później zrobiłam sobie je jeszcze raz, a pokażę je w innym poście, jednak jeśli chcecie je zobaczyć już to zapraszam na instagram ;)
























Taki sobie dość już duży odrost. Pewnie ok 2-3 tygodniowy

A tu mega odrost po pewnie 4-5 tygodni