poniedziałek, 29 lutego 2016

Balea - żel pod prysznic malina i trawa cytrynowa

OPIS PRODUCENTA: Kremowy żel pod prysznic zawierający ekstrakt z malin i trawy cytrynowej oraz specjalną formułę Poly-Fructol dzięki czemu znakomicie nawilża skórę i jednocześnie chroni ją przed wysychaniem. Pozostawia cudowny truskawkowy zapach. Neutralne pH, produkt przebadany dermatologicznie. Pojemność opakowania 300 ml.
 
U MNIE: Od samego początku jak je tylko zobaczyłam w internecie wiedziałam, że muszę je mieć. Nawet nie ze względu na zapach malin a trawy cytrynowej, ponieważ przemawiają do mnie takie aromaty. Koleżanka czytała mi w myślach więc dostałam nawet dwa opakowania. Jednak po powąchaniu, jeden oddałam siostrze. Ci którzy oczekują subtelnego zapachu malin będą zadowoleni, jednak dla mnie za mało czuć tą trawę. Wwąchiwałam się w niego długo i kilkakrotnie, ale ciągle nie czułam tego, czego chciałam. Niemniej jednak, żel jest przyjemny, dobrze myje i spełnia swoją funkcję, tak samo jak inne żele Balea z tych serii. Z tego co widzę, nie jest to edycja limitowana, więc powinno się go znaleźć na półkach DM, czy internetowych zasobach drogerii. (4.5)

POJEMNOŚĆ:
300 ml (5)
CENA: ok. 5.00 (5)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH: delikatna świeża malina (4)
KONSYSTENCJA: jasnoróżowy perłowy, dość gęsty żel (5)

SKŁAD:
 AQUA · SODIUM LAURETH SULFATE · COCAMIDOPROPYL BETAINE · SODIUM CHLORIDE · GLYCERIN · COCOGLUCOSIDE · SODIUM LAUROYL GLUTAMATE · GLYCERYL OLEATE · INULIN · LECITHIN · FRAGARIA ANANASSA FRUIT EXTRACT · POLYQUATERNIUM-7 · CITRIC ACID · PROPYLENE GLYCOL · SODIUM SULFATE · HYDROGENATED PALM GLYCERIDES CITRATE · TOCOPHEROL · PARFUM · SODIUM BENZOATE · PHENOXYETHANOL · CI 16255 · CI 16185.
 
OCENA: 4.75/5

środa, 24 lutego 2016

Joanna Naturia - peeling myjący z żurawiną

OPIS PRODUCENTA: Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt z żurawiny oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Wspaniałe rezultaty: oczyszczona i odświeżona skóra; gładsza i milsza w dotyku; przyjemnie pachnąca.
Niewielką ilość peelingu nanieść na zwilżoną skórę. Masować kolistymi ruchami do pojawienia się piany, a następnie spłukać. Stosować 2-3 razy w tygodniu.
 
U MNIE: Peeling spisywał się u mnie już dość długo. Jest to bardzo fajny produkt, ponieważ oprócz drobinek peelingu mamy także drobinki masujące, a sam żel także się pieni, a tym samym myje ciało. Najprzyjemniej używało się go w letnie dni, jednak pod prysznicem stał także jesienią i zimą. Opakowanie jest w pełni funkcjonalne, dobrze się otwiera, woda nie dostaje się do środka nawet gdy stoi na głowie, a przezroczysość daje możliwość kontroli zużycia, a także taki design jest przyjemny dla oka. Lubię cierpkie owoce takie jak aronia i właśnie żurawina, dlatego przyjemnie się go używało. Moc zdzierania jest średnia, tak akurat dla zwykłej skóry bez szczególnych potrzeb. (4.5)

POJEMNOŚĆ:
100 g (4)
CENA: ok. 4.50 (5)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH: orzeźwiająca słodko-kwaśna żurawina (5)
KONSYSTENCJA: dość gęsty różowy żel z drobinkami peelingującymi i masującymi (5)

SKŁAD:
foto
OCENA: 4.75/5


niedziela, 21 lutego 2016

Bania Agafii - ekspres - maska do włosów regeneracyjna - elastyczność i blask

OPIS PRODUCENTA: Maska szybko przywraca włosom elastyczność i zdrowy blask, nawilża i tonizuje skórę głowy. Naturalne oleje i ekstrakty ziół głęboko przenikają we włosy, odżywiają i chronią przed utratą wilgoci i wpływem negatywnych czynników otaczającego środowiska.

Różeniec górski – potężny przeciwutleniacz, przywraca włosom gęstość i blask.

Bażyna syberyjska - odżywia i wzmacnia cebulki włosowe.

Olej z nasion żurawiny i borówki brusznicy - bogate w wit. E, intensywnie nawilżają i wygładzają włosy.

Organiczny ekstrakt z malwy – zawiera kwas askorbinowy i karoten, chroni włosy przed negatywnym wpływem otaczającego środowiska.

Olej daurskiej dzikiej róży - jest multiwitaminowym składnikiem podnoszącym elastyczność włosów.

PRODUKT ZAWIERA 100% NATURALNYCH SKŁADNIKÓW
 
U MNIE: Od razu jak doczytałam się składu produktu pomyślałam, że to będzie przyjemne "maskowanie się" ;). I tak też było. Z natury mam suche włosy, do tego są długie i gęste, a w gratisie jeszcze rozjaśniane. Z racji tego, że włosomaniaczką to ja nie jestem, im szybsza pielęgnacja włosów tym lepiej. Raz dwa myję czuprynę szamponem, potem maska blask i elastyczność, oddaję się przyjemnościom prysznica i można już ją spłukiwać. Żadnego kiszenia godzinami w reklamówce na głowie. Po takiej ekspresowej kuracji włosy są przyzwoicie miękkie i gładkie, że można się do nich dotknąć i nie pokłuć się :P. Forma takiego opakowania bardzo mi odpowiada, ponieważ produkt łatwo się wydobywa do samego końca, do środka nie dostaje się woda, która mogłaby rozcieńczyć maskę, przy końcówce tubka czasem nie chce stać na "tyłku", ale nie jest to bardzo uciążliwe. Plus za brak w produktach tej firmy SLSów i SLESów. Zapach maski jest dość przyjemny, wyczuć w niej można aromaty trawiaste. Przy gęstych włosach sięgających dalej niż do połowy pleców, maski starczyło na około 5-8 użyć. Jak skończę zużywanie innych maseczek tej firmy, chętnie sięgnę jeszcze raz po tą, może wraz z jakimś szamponem o podobnych właściwościach i składzie. Za niedużą cenę można mieć ciekawy produkt na bazie naturalnych składników. Produkty Bania Agafii są dostępne w sklepie internetowym Goodies.pl (5)

POJEMNOŚĆ:
100 ml (4)
CENA: 6.50 (5)
WYDAJNOŚĆ: (4)
ZAPACH: orzeźwiający trawiasty (4)
KONSYSTENCJA: jasnozielony balsam (5)

SKŁAD:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Methosulfate, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Vegetable Protein, Rhodiola Rosea roqt Extract, Empetrum Sibiricum Extract, Oxycoccus Palustris Seed Oil, Vaccinium Vitis-Idaea Seed Oil, Organic Malva Sylvestris (Mallow) Flower Extract, Rosa Davurica Oil, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.

OCENA: 4.5/5

link do szamponu :)
Klik i maska może być Twoja :)

piątek, 19 lutego 2016

Francuski manicure hybrydowy Semilac 001 i 051

Paznokcie robiła mi koleżanka w domu, więc efekt może nie jest jak z salonu, ale ja nie jestem wymagająca. Byłam nimi zachwycona, tym jak się błyszczą, jaki mają ładny kolor i przede wszystkim jak długo trzymają oraz tym, że są to moje naturalne paznokcie, a nie tipsy i nie ma uczucia "obcych" paznokci. Dzięki temu, że hybryda utwardza paznokieć, uniknęłam przez ten czas zadzierania się paznokci, łamania czy rozdwajania.

Hybrydy Semilac są dobrej jakości i pięknym francuskim manicure mogłam się cieszyć ponad miesiąc. No i mogłabym się nimi cieszyć dłużej, ale odrost był już tak duży i nieestetyczny a paznokcie długie i niewygodne, że postanowiłam je ściągnąć. Tym razem nie ściągałam ich zębami, mimo, że korciło mnie hehe. W ruch poszedł aceton zakupiony przez koleżankę na stronie ze wszystkim do ozdabiania i pielęgnacji paznokci. Paznokcie po hybrydzie nie były ani zniszczone ani odbarwione. Od razu po zdjęciu tych, czyli po około 5 tygodniach od założenia, zrobiłam sobie czerwone pazurki. Pokażę je kiedy indziej. Te zdobienie zaproponowała znajoma jeszcze na święta Bożego Narodzenia. Trzymały się bardzo ładnie, nic nie odchodziło. Martwiłam się o te ozdobiki, że hybryda się przetrze, duperelka wysunie i będzie mi haczyła, ale na szczęście tak się nie stało i jedynie co, to zrobiły sie one blade, jakby hybryda rozpuściła lakier z ozdóbek.







poniedziałek, 15 lutego 2016

Historia miłosna mało walentynkowa


Internet kryje w sobie tajemnice. Intrygują nas one, zaspokajają ciekawość i uzupełniają wiedzę. Nie chcemy myśleć jakie złe konsekwencje może ze sobą nieść, jak łatwo wpaść w pułapkę wirtualnego świata, wirtualnej znajomości... i miłości. 

Każdy z nas zna pojęcie miłości, dla każdego ten termin może znaczyć coś innego, mieć inne ramy, inne cechy dominujące czy wartościujące. A co jeśli nagle nasze wyobrażenie takiego uczucia zmienia się i doprowadza do obłędu?

Walczę ze sobą każdego dnia, walczę z nim. Od wielu lat. Niewinnie to się zaczyna, kończy tak jak wiele takich przypadków. Liczę na happy end, choć w głębi czuję, że to nie ma prawa przetrwać. 

Coś jest nie tak, coś tu nie gra. Wiem, że nie powinnam, że każdy krok do przodu jest dla mnie zgubny, a potem jest już za późno na odwet, ugrzęzłam, oddałam się temu cała, nie widzę innej drogi. Dopiero co wkroczyłam w dorosłość, a już ubabrałam się gównem po same uszy. Robię to, co uważam, co uważam za słuszne, co podpowiada mi serce. Bo przecież w tym wieku nie słucha się pomruków rozumu. 

Nikt oprócz mnie nie wie kim jest. Tak na prawdę to i ja tego nie wiem. Znamy się przecież, rozmawiamy godzinami, dzielimy myśli, uczucia, spostrzeżenia. A jeśli to wilk w owczej skórze? Coś ty, przecież mówi, że mnie kocha. 

Jaki jest? Jak wygląda? Hmm, dobre pytanie. Sama je sobie zadaję. Przecież to istny ideał, ale jak wygląda, gdy staje przed moimi oczami? Nie powiem ci tego, bo nie wiem. Jedyne co mam, to zdjęcia i wiadomości, nawet nie wiem jaki ma głos. 

Gdy o tym myślę, przechodzą mnie ciarki i w głowie kiełkuje pytanie. Kim on jest? Starszy ode mnie, doświadczony, dobry ojciec i dobry sportowiec. Całe dnie, czasem i noce spędzamy na wymianie korespondencji. Wie o mnie wszystko, jest powiernikiem moich myśli, uczuć, problemów. Ja podobno znam go równie dobrze. Na pewno?

Problemy i choroby zbliżają, ale przez nie dochodzi do ostrych kłótni. Ale to nas nie niszczyło. Nic nie było w stanie tego zrobić. No prawie. Jedno stwierdzenie przeważyło szale. "Jestem dziewczyną". Że co?! Co to za głupi żart! Jak można coś takiego wymyślić?

Długo do siebie dochodziłam, wypierałam tą wiadomość. Zostałam sama, ale tylko pozornie. On pojawiał się w moim życiu w postaci innych osób. Aż w końcu znów wrócił do pierwotnej wersji. Już nie wiedziałam co jest prawdą, co robić. Utrzymywaliśmy przyjacielskie stosunki, które po pewnym czasie się urwały.

Poznałam kogoś innego. Całkiem odmiennego. Zakochałam się. Wierzyłam, że będzie dobrze, że fatum przeszłości mnie opuściło. Uwolniłam się. Jestem szczęśliwa. Nic więcej się nie liczy.

Mój spokój nie trwał jednak długo, on znów się pojawił. Pojawiał się sporadycznie. Już było inaczej. Czułam się źle, bo ukrywałam te kontakty przed światem, grałam na dwa fronty, ale potrzebowałam rozmów z nim, zawsze mnie rozumiał. Moje serce znów popękało.

Od wielu dni nie mamy kontaktu. Dziś są Walentynki. Zostałam znów sama. Dzwonek do drzwi. Otwieram, a tam stoi on. Kołaczące serce staje mi w gardle. I znów dzwoni budzik, jak co ranek...

czwartek, 11 lutego 2016

Yves Saint Laurent - Opium

OPIS PRODUCENTA: Nowa edycja Opium z nowym flakonem powstała w 2009 roku. Nowa kompozycja to połączenie jaśminu, mandarynki, bergamotki i mirry. Design flakonu to efekt pracy dwóch projektantów: Fabien Baron i Stefano Pilati. Twarzą perfum jest zaś Emilly Blunt.

Głowa - pieprz, bazylia, śliwka, mandarynka, godździki, kolendra

Serce - cynamon, róża, jaśmin, konwalia, goździk ogrodowy, brzoskwinia, irys

Podstawa - paczuli, labdanum, drzewo sandałowe, mirt, cedr, wetiweria


Perfumy Yves Saint Laurent | Kosmetyki Yves Saint Laurent pojawiły się na rynku w 1961 roku, kiedy założyciel Yves Henri Donat Mathieu Saint Laurent stworzył swoją pierwszą kolekcję zatytułowaną Yves Saint Laurent.  Życie zawodowe rozpoczął w domu mody Dior, gdzie po tragicznej śmierci Diora przejął funkcję głównego projektanta. W wieku 25 lat stał się najmłodszym szefem salonu haute couture. Lata 60 i 70-te to największe triumfy i przełomowe kolekcje. YSL wypromował wygląd bitników w modzie - skórzane krótkie kurtki, wysokie buty. Wprowadził modę na tweedowe marynarki, a w 1966 ubrał kobietę w smoking, dotąd zarezerwowany dla mężczyzn. YSL był projektantem swojej epoki, w której kobiety podejmowały "męskie" zawody i w której młodzież tworzyła kontrkulturę  wobec świata dorosłych i była  w opozycji także poprzez odmienny ubiór.


U MNIE: 
 Swoją wersję klasycznego Opium mam w dawnym opakowaniu. Aktualnie tą samą pojemność można nabyć w ładnym, eleganckim flakonie, który zdecydowanie bardziej przyciąga mój wzrok i wzbudza zainteresowanie. Zapach można kupić w sklepie iPerfumy, w różnych wariantach, zarówno jako wodę toaletową i wodę perfumowaną oraz ich testery. Do kompletu można także dobrać mleczko do ciała i żel pod prysznic. Dostępne są też inne warianty zapachowe, więc każdy znajdzie aromat dla siebie. Nutami dominującymi są zioła i przyprawy i je się wyczuwa, jednak przełamane są słodyczą kwiatów i owoców. Perfumy komponuję ze strojem wizytowym lub wieczorowym, do mocniejszego makijażu i szpilek ;). Zapach jest trwały i dobrze wyczuwalny, ale jednocześnie nie jest mdły czy duszący. (4)


POJEMNOŚĆ: 100 ml (5)
CENA:  137.21 (4)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH: słodki, mocny, dobry na wieczór (3,5)
KONSYSTENCJA: żółta woda (5) 

OCENA: 4.41/5
http://www.iperfumy.pl/search/?EXPS=opium

poniedziałek, 8 lutego 2016

Denko Stycznia (32)


  1. Soraya - Max Satin podkład kryjący
    Ten wygrałam, a kolejny kupiłam za grosze na wyprzedaży w Rossmann, lekki, fajny, satynowe wykończenie.
  2. Lirene - My color code LATO podkład
    Wygrałam go, myślałam, że mam cerę w tym odcieniu ale jest ciut za ciemny i mało wydajny.
  3. Oriflame - Very me heartbreaker kredka do oczu
    Dość rzadko używana i jej termin się skończył, jest miękka ale szybko znika.
  1. Axe -  żel pod prysznic
    Świetny bardzo świeży zapach.
  2. Balea - Cabana Dream żel pod prysznic |recenzja|
    Uwielbiam takie zapachy mmm.
  3. Oriflame - Essense&CO. żel pod prysznic
    Orzeźwiający zapach werbeny i cytryny.
  4. Oriflame - North for men żel pod prysznic i do włosów
    Przystępny żel męski.
  1. BingoSpa - szamponowe serum keratynowe |recenzja|
    Bardzo fajnie się spisał i do tego ten zapach mmm.
  2. Oriflame - Eleo szampon
    Nie podchodzą mi szampony tej firmy.
  3. Garnier - Fructis goodbye damage szampon
    Fajny tani szampon, godny uwagi.
  4. Head&Shoulders - cytrusowa odżywka
    Gęsta i treściwa, dobrze współgra z moimi włosami.
  5. Oriflame - Eleo maska do włosów
    Maska z tej serii już lepsza, ale bez szału.
  1. Johnson's baby - oliwka w sprayu
    Młody ładnie po niej pachniał i nie lepił się.
  2. Nivea baby - łagodzący żel do mycia ciała i włosów
    Służył jako szamponik na ten delikatny puszek.
  3. Mimi - emulsja do mycia ciała i włosów
    Bez większego szału.
  4. Ziaja - Ziajka mleczko do ciała
    Ładnie pachnie i dobrze się wchłania i nawilża.
  5. Cleanic - Kindii chusteczki nawilżane
    Na szczęście ich zapas już się skończył.
  6. Dada - chusteczki nawilżane lawendowe
    Jak najbardziej na plus, zapach ładny, nie uczulają.
  7. Dada - chusteczki nawilżane delikatne
    Bezzapachowe ale za to uroczo opakowane.
  1. Pharmaceris - seria T krem nawilżająco - kojący
    Używany przy kwasach i bez nich też.
  2. Ziaja - liście zielonej oliwki krem foto - ochronny
    Bardzo tłusty ale nie zapycha.
  3. Kailas - ajurwedyjski krem z himalajskich ziół |recenzja|
    Krem, który pokochało już wiele.
  4. Oriflame - Optimals krem na noc do skóry z przebarwieniami
    Mama boryka się z przebarwieniami na szyi, krem trochę wyrównał kolor.
  5. Balea - Happy day maseczka
    Przyjemna maseczka, miękka skóra była po niej.
  6. Yves Rocher - maska antystresowa
    Próbka zbyt mała na całą twarz, nie dała rezutlatów.
  7. Mixa - bogaty krem odżywczy z olejkiem
    Dostatecznie nawilżyła cerę dojrzałą.
  1. Oriflame - Glacier ice kulka antyperspiracyjna
    Dla męskich pach jest dobra.
  2. Garnier - Neo antyperspirant w suchym kremie |recencja|
    U mnie niestety nie zapewniał ochrony.
  3. Oriflame - Feminelle płyn do higieny intymnej
    Działa tak jak inne wersje, w miarę dobrze.
  4. Le Petit Marseiliais - mleczko nawilżające
    Nie za bardzo podpasował mi zapach.
  5. Le Petit Marseiliais - kremowy żel pod prysznic
    Zapach jest świetny ale żel rzadki.

    KUPIĘ
    MOŻE KUPIĘ

    RACZEJ NIE KUPIĘ

    NIE KUPIĘ



    Co mieliście?

    Co polecacie?

    Czego już nie chcecie widzieć na oczy?

czwartek, 4 lutego 2016

Balea - żel pod prysznic Cabana Dream


OPIS PRODUCENTA: Balea kremowy żel pod prysznic zawierający ekstrakty z brzoskwini i marakui oraz specjalną formułę Poly-Fructol dzięki czemu znakomicie nawilża skórę i jednocześnie chroni ją przed wysychaniem. Pozostawia cudowny owocowy zapach, idealny na lato. Neutralne pH, produkt wegański, przebadany dermatologicznie.
 
U MNIE: Co do samego opakowania to pod prysznicem po jakimś czasie plastikowa zakrętka zaśniedziała a białe napisy zafarbowały. Nie przeszkadzało to jednak wcale. Otwarcie typu klik jest szczelne i dobrze się otwiera. Żele balea są takie i mają przyzwoitą jakość. Cabana Dream pachnie marakują i brzoskwiniami. Zapach ten jest przyjemnie owocowy, lekko kwaskowy. Uprzyjemnia kąpiel w każdą porę roku, jednak idealnie wpiuje się w klimat wakacji. Nie wysusza skóry, dobrze myje i wytwarza dużo piany. Żel ma kremową konsystencję o kolorze fioletowym, jaśniejszym niż nakrętka. Była to edycja limitowana, którą nabyłam w wakacje 2015, więc nie wiem czy jest nadal dostępny. (5)

POJEMNOŚĆ: 300 ml (5)
CENA:  ok. 5.00 (5)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH:  marakuja i brzoskwinia (5)
KONSYSTENCJA: fioletowy dość gęsty żel (5)

SKŁADNIKI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Coco-Glucoside, Sodium Lauroyl Glutamate, Glyceryl Oleate, Glycerin, Inulin, Lecithin, Polyquaternium-7, Citric Acid, Styrene/Acrylates Copolymer, Propylene Glycol, Sodium Sulfate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Parfum, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, CI 16185, CI 60730, CI 16255, CI 42051.
 
OCENA: 5/5

środa, 3 lutego 2016

BingoSpa - serum shampoo keratin 100%

OPIS PRODUCENTA: Szamponowe serum 100% BingoSpa dzięki innowacyjnej strukturze aktywnego kompleksu keratynowego natychmiast regeneruje włosy i poprawia ich kondycję, dodaje włosom objętości, ułatwia ich układanie. Wygładza oraz redukuje skłonności do łamania i rozdwajania końcówek włosów.
Keratyna jest naturalną proteiną, która zawiera aminokwasy, oligopeptydy i białka budujące strukturę włosów. Keratyna wnika w strukturę włosa, wbudowuje się w uszkodzone miejsca powierzchni włosów i dzięki temu zwiększa ich sprężystość i objętość. Na powierzchni włosów keratyna tworzy koloid o działaniu ochronnym - zabezpiecza przed szkodliwym działaniem farb do włosów i innych preparatów fryzjerskich. Keratyna posiada szczególną właściwość polegającą na wnikaniu do wnętrza włosa i wbudowywania się w strukturę łodygi włosa.
 
U MNIE: Zamówiłam kilka kosmetyków na stronie producenta, wraz z paczką dostałam ten szampon, próbki i długopis. To bardzo miły gest ze strony BingoSpa. Szampon ma skromną, minimalistyczną szatę graficzną, ale dużo nadrabia zawartością. Ma przepiękny zapach gumy dla dzieci. Gdy go używałam nie byłam do końca pewna jaką porowatość mają moje włosy i jakie produkty dobrze na nie wpływają. Ze wszystkich stron straszą SLS'ami, jednak dzięki niemu moje włosy są przyjemne w dotyku, można je rozczesać, mniej się plączą i są gładsze. Tak też działał ten szampon. Chętnie do niego wrócę. (5)
POJEMNOŚĆ: 300 ml (5)
CENA:  14.50/ (4)
WYDAJNOŚĆ: (5)
ZAPACH:  gumy balonowej (5)
KONSYSTENCJA: przezroczysty żel, nie przepływa przez palce (5) 
SKŁADNIKI: Aqua, Sodium Laureth-2 Sulfate, Lauramidopropyl Betaine (antystatyk), Polyquaternium-7 (antystatyk, wygładza), Propylene Glycol (hydrofilowa substancja nawilżająca), Cocamide DEA (substancja myjąca), Sodium Chloride, Hydrolized Keratin (hydrolizowana keratyna), Rosmarinus Officinalis Leaf Extract (ekstrakt z liści rozmarynu), Chamomilla Recutita Flower Extract (wyciąg z kwiatów rumianku), Arnica Montana Flower Extract (wyciąg z arniki górskiej), Laminum Album Extract (wyciąg z jasnoty białej), Salvia Officinalis Leaf Extract (ekstrakt z liści szałwii lekarskiej), Pinus Sylvestris Bud Extract (ekstrakt z szyszki sosnowej), Nasturtium Officinale Extract (ekstrakt z rukwii wodnej), Arctium Majus roqt Extract (ekstrakt z korzenia łopianu), Citrus Medica Limonum Peel Extract (ekstrakt z pestek cytryny), Hedera Helix Extract (wyciąg z bluszczu pospolitego), Calendula Officinalis Flower Extract (ekstrakt z nagietka), Tropaeolum Majus Flower Extract (ekstrakt z nasturcji), Disodium EDTA (sub. konserwująca), Citric Acid, Parfum, Limonene (zapach), Hexyl Cinnamal (sub. zapachowa imituje zapach jaśminu), DMDM-Hydantoin (sub. konserwująca), Methylchloroisothiazolinone (sub. konserwująca), Methylisothiazolinone (sub. konserwująca)
 
OCENA: 4.83/5