Suchy ekstrakt z banana (łac. "Musa Pardisiaca L."), uzyskany w wyniku procesu suszenia rozpyłowego wyselekcjonowanych, świeżych bananów. Proces koncentracji i suszenia odbywa się w odpowiednio niskiej temperaturze, dzięki czemu ekstrakt zachowuje wszystkie składniki aktywne oraz kolor i zapach świeżych owoców. Banan pochodzi z Azji południowo-wschodniej i jest jedną z najstarszych lub może nawet najstarszą rośliną uprawną. Pospolicie uprawiany w krajach tropikalnych. Bardzo smaczne owoce zawierają znaczne ilości cukrów, składników mineralnych oraz są bogate w witaminy z grupy B oraz wit. A, E, C, PP. Miąższ ma działanie antyoksydacyjne, natłuszczające, odżywcze, przyspieszające gojenie, zmiękczające, mineralizujące i witaminizujące. Jest doskonałym i cennym składnikiem maseczek nawilżających i odżywczych przeznaczonych dla wszystkich rodzajów cer, a szczególnie dla cery suchej i wrażliwej.
Aplikacja: sera, kremy i maseczki dla wszystkich rodzajów cer a szczególnie dla cer suchych i wrażliwych
Sugerowane stężenie: 5-100 %, w tym: sera i kremy ok. 5-10%; maseczki do 100%
Sugerowane stężenie: 5-100 %, w tym: sera i kremy ok. 5-10%; maseczki do 100%
U MNIE: Produkty wybrałam sama do testowania, dzięki uprzejmości firmy Mazidła. Wybór padł na ekstrakt, ponieważ nigdy takich nie używałam, a pomyślałam, że moja
cera je polubi i będzie on miał dobry wpływ na stan mojej skóry. Do
wyboru miałam sporo rodzajów tego produktu, jednak wybrałam banana, gdyż jest to jeden z moich ulubionych owoców i wiedziałam, że będzie nam się dobrze współpracowało.
Produkt dostępny w porcjach o następujących wielkościach: 10 g, 30 g, 100 g. Do mnie trafiła najmniejsza pojemność, co dla mnie i tak jest
dużo i nie umiem sobie wyobrazić ile czasu zużywałabym największą
pojemność :P.
Do zrobienia swojej maseczki użyłam żelowej maseczki z ogórkiem, która solo nie robiła za dużo na twarzy. Dzięki dodaniu do niej ekstraktu z banana uzyskałam bardzo fajną maseczkę o właściwościach nawilżających i łagodzących. Aktualnie jestem w trakcie dermatologicznej terapii antybiotykami i takie ukojenie jest dla mnie na wagę złota ☺. W planach mam też łączenie tego pysznego owocu z olejami, np. lnianym, olejem z wiesiołka, pestek brzoskwini czy kremami i hydrolatami wszelakimi.
Cera po zmyciu maseczki jest przyjemnie miękka, nawilżona, delikatna,
gładsza i uspokojona, ukojona.A na dodatek sporym plusem jest ten piękny zapach bananów ❤.
POJEMNOŚĆ: 10 g
CENA: 3.00 zł
ZAPACH: prawdziwe banany
KONSYSTENCJA: suchy beżowy pyłek
OCENA: 5/5
Substancje aktywne: glukoza i fruktoza (cukry); aminokwasy; mangan, magnez, żelazo, siarka, fosfor, poptas (sole mineralne); kwas cytrynowy (kwasy organiczne); witaminy z grupy B oraz wit. A, E, C, PP
Musa Pardisiaca (Banana) Fruit Powder 100%
Fajna ta esencja, nie słyszałam jeszcze o takiej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że można ją dorzucić do zamówienia, bo kosztuje niewiele :)
Usuńpierwszy raz widzę ekstrakt z banana :) nie wiedziałam nawet, że coś takiego jest
OdpowiedzUsuńTeż mnie to miło zaskoczyło hehe
UsuńZaciekawił mnie ten ekstrakt
OdpowiedzUsuńPolecam :) i ten zapach <3
Usuń